Minister rolnictwa Barnaby Joyce zagroził wówczas, że jeśli Depp nie odbierze w ciągu dwóch dni swoich pupili, zostaną one uśpione. Depp i Heard w ostatniej chwili po psy przylecieli, ale dla ministra nie zamykało to sprawy.
"Jeśli wielkie gwiazdy filmowe będą mogły łamać prawo bez konsekwencji, to dlaczego zwykły człowiek miałby tego nie robić?" – mówił.
Niecałe dwa tygodnie później Joyce przedstawił sprawę przed australijskim parlamentem i żądał postawienia pary aktorskiej w stan oskarżenia. Ostatecznie do stawienia się przed sądem została wezwana Heard, a nie Depp. Prokuratura odmówiła wyjaśnień w tej sprawie, a amerykański aktor konsekwentnie nie komentuje zdarzenia.
Australia ma restrykcyjne prawo dotyczące przewozu zwierząt: najpierw trzeba wystąpić o pozwolenie na przewód do AQIS, czyli Programu Importu Żywych Zwierząt, a po przylocie oddać pupile do ośrodka kwarantanny. Heard, według prokuratury, nie dość, że przewiozła psy bez zgłoszenia ich obecności, to jeszcze na karcie pasażera zaznaczyła, iż podróżuje bez zwierząt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz